... dowcipy o hrabim

Podczas gry hrabiego na fortepianie wchodzi lokaj i mówi:
- Jak pan hrabia ślicznie gra! (z entuzjazmem )
- Eee tak se tylko ...
- Jak pan hrabia się brzydko wyraża! (z oburzeniem)
- Ale za to ślicznie gram!!!


Hrabia słynny gawędziarz opowiada wśród grona przyjaciół jedną ze swoich licznych przygód.
- Sarna którą upolowałem była wielka i ciężka wokół nikogo nie było więc musiałem sam sobie z nią poradzić. Zarzuciłem jedną nogę sarny na lewe ramię drugą na prawe...
W tym momencie hrabia został zawołany przez służącego do pilnego telefonu. Po chwili wraca i pyta:
- Na czym to ja skończyłem?
- Jedna noga na prawe ramię druga noga na lewe ramię... - podpowiada chór przyjaciół.
- A już wiem - przypomina sobie hrabia - ach te Rosjanki cóż to były za kobiety!!!


- Janie... czy cytryna ma nóżki?
- Nie panie...
- O cholera znowu wycisnąłem kanarka do herbaty ...


Leży hrabia z hrabiną w łóżku. Nagle dzwoni na Jana:
- Janie podaj mi prezerwatywę!
Jan przynosi prezerwatywę na złotej tacy i podaje hrabiemu. Ten:
- Nie tą durrrniu! Tą z herbem!


Hrabia czyta gazetę.
- Janie czy tramwaje jeżdżą po dachach?
- No nie panie hrabio tramwaje jeżdżą po szynach na ziemi.
- No to dlaczego tutaj napisali że tramwaj zabił kominiarza?


- Janie - mówi hrabina do lokaja - hrabiego boli gardło. Proszę mu ukręcić ze dwa jajka...
- AAAAuuuuaaaa!


Hrabia z Janem pojechali na polowanie. Po drodze na rozgrzewkę wypili strzemiennego. Widzą jelenia. Hrabia wypalił i nie trafił. No to wypili jeszcze raz. Znów widzą jelenia. Hrabia znów wypalił i nie trafił. Znowu wypili. Jadą dalej i widzą jelenia.
- Hrabio może teraz ja spróbuję?
- Dobrze Janie. Jan strzelił i jeleń padł.
- Jak to zrobiłeś?
- Trzeba celować w środek stada.


Hrabia ma jechać na wojnę.
- Janie masz tu klucz do pasa cnoty hrabiny. Pilnuj klucza i hrabiny!
- Dobrze hrabio.
Hrabia pojechał. Po dziesięciu minutach dogania go Jan:
- Hrabio nie pasuje!


Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i skrapia prześcieradło ze słowy:
- Niech chociaż pozory będą...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała:
- Masz rację Hrabio.


- Janie drzwi do windy otwiera się w prawo czy w lewo?
- W prawo panie hrabio.
- O cholera znowu zjechałem na dół zsypem.