... dowcipy o Wąchocku

Dlaczego w Wąchocku sieje się zboże na wzniesieniach?
- Żeby plony były wyższe.


- Dlaczego sołtys w Wąchock o mało co się nie utopił?
- Wrzucił peta do rzeki i chciał przydeptać, bo lubi porzadek...


- Dlaczego w szkole w Wąchocku zamurowano okna?
- Bo sołtys robił wieczorówkę...


- Dlaczego w Starachowicach nie ma domów wyższych niż dwa piętra?
- Z trzeciego pietra Wąchock widać.


- Dlaczego na liniach wysokiego napięcia do Wąchocka druty wymienia się na kolczasty?
- Bo Wąchock leży na górce i po zwykłych prąd się ślizgał.


- W jaki sposób sołtys Wąchocka dorobił się na grze na trabie?
- Płacili mu sasiedzi żeby przestał grać.


- Dlaczego nikt w Wąchocku już nie oglada telewizji?
- Bo sołtys założył żaluzje...


- Gdzie się chowa koń sołtysa w Wąchocku, jak pada deszcz?
- Jak to gdzie - pod dyszel.


- Dlaczego świnie w Wąchocku maja na końcach ogonków supełek?
- Żeby się nie mogły przecisnać między sztachetami płotu...


- Czemu w Wąchocku, w kościele są takie dziury w posadzce?
- Ksiądz kazał szukać korzeni wiary.