... dowcipy o Wąchocku

- Jak się wybiera sołtysa w Wąchocku?
- Puszcza się beczkę z najwyższej okolicznej górki i w czyją chałupę trafi ten zostaje sołtysem.
- No to dlaczego teraz w Wąchocku nie mają sołtysa?
- Bo beczka trafiła w kibel i gówno mają!


- Dlaczego w Wąchocku zbudowali dwupasmowa autostradę?
- Bo budowali z dwóch stron drogę i się nie zeszli...


- Jak duży jest rynek w Wąchocku?
- Jakby się położyć na rynku na wznak to ręce i nogi leża w zbożu.


- Jak cienkie naleśniki robi żona sołtysa?
- Maja tylko jedna stronę!


- Dlaczego córka sołtysa ma zęby jak perły?
- Bo nie dość, że rzadkie, to większość podróby.


- Dlaczego w kościele w Wąchocku wierni nie klęcza?
- Bo kradna zelówki.


- Dlaczego sołtys otworzył nowe konto w banku?
- Bo stare było już puste.


Córkę sołtysa Wąchocka uderzył piękny widok - spadł jej na głowę obraz ze ściany.


- Dlaczego autobus stajac w Wąchocku otwiera tylko środkowe drzwi?
- Bo przednie i tylne to już nie Wąchock.


- Dlaczego ludzie w Wąchocku chodza na msze z drabinami?
- Bo ksiądz wygłasza kazania na wysokim poziomie.